Smutek,
tęsknota, samotność, nieszczęście..
Oto pierwsze skojarzenia, które towarzyszyły mi
na myśl o Świętach Bożego Narodzenia spędzonych tysiące km poza
domem, bez najbliższych osób.
Dlaczego? Bo
choć w centrum Świąt stawiałam Boże Narodzenie, to miało ono
miejsce jedynie w kościele.
Bo Święta były dla mnie przede wszystkim
spotkaniem się z bliskimi.
Bo moje przygotowywania do nich,
ograniczałam do genralnych porządków w domu i stworzenia
wyjątkowych potraw.
Radość, bliskość, obecność, szczęście..
Oto pierwsze skojarzenia, które towarzyszą
mi na myśl o Świętach Bożego Narodzenia spędzonych tysiące km
poza domem, bez najbliższych osób.
Dlaczego? Bo w centrum Świąt
stawiam Boże Narodzenie, które ma miejsce przede wszystkim w mym
sercu.
Bo doświadczam, że o
bliskości ludzi decyduje otwartość serca i wsparcie duchowe.
Bo przygotowania do Świąt
mają miejsce przede wszystkim na terenie mej duszy.
Jakie
rodzą się w Tobie skojarzenia na myśl o Świętach poza domem,
bez
bliskich Ci osób?
Może wystarczy jedna odpowiedź byś
uświadomił/a sobie czym tak naprawdę jest dla Ciebie Boże
Narodzenie?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz